Gdy w warzywniaku pojawiają się śliwki to znak, że małymi kroczkami zbliża się jesień. Dziś na własnej skórze odczułam jej oddech. Pochmurzyło się, ochłodziło, na spacerze z Rudziszonem znalazłam w trawie pierwsze żołędzie i upstrzone żółcią liście. Ciepła bluza i legginsy idealnie wpasowały się w dzisiejszy outfit. Mocne porywy wiatru wywiały resztki ciepła ze wszystkich zakamarków pozostawiając po sobie przejmujący chłód. W taki dzień jak dziś człowiek marzy o ciepłym, przytulnym kocu, kubku gorącej herbaty, czy rozgrzewającej zupie. Niebo jest ciężkie od chmur i to tylko kwestia czasu, kiedy zacznie padać. W planach popołudniowych mam słodkie lenistwo. Zasłużyłam na taki dzień,ponieważ ostatnie dwa dni były aktywne. Przedwczoraj pojechałam w teren, pełna obaw, czy tym razem znów galop okaże się dla mnie pechowy. Zaczęło się bardzo niefortunnie, gdyż mój rumak stojąc na uwiązie zerwał ogłowie. Na szczęście pożyczyłyśmy inne od Satynki i teren doszedł do skutku. W polach było pięknie, żniwa w pełni, kilka strachów i spłoszeń ale finalnie wróciłam do stajni w jednym kawałku. Dzięki temu jaśniej patrzę w przyszłość.
Wczoraj za to koleżanka wyciągnęła mnie na przebieżkę do lasu. Zrobiłyśmy 6 km w towarzystwie Rudziszona, dotarłyśmy do domu przed deszczem, który zwiastowały ciemne chmury na horyzoncie. Mam plan startować biegu na 5 km, to będzie takie małe zakończenie sezonu i szansa na kolejny medal do kolekcji.
Dziś mam dla was ciasto, co prawda w mojej zamrażarce też czeka deser, dziś jednak wam oszczędzę chłodnych inspiracji. Gdy ostatnio zrobiłam Kruche z pianką i czerwoną porzeczką wiedziałam, że muszę zrobić je raz jeszcze ale w wersji ze śliwkami. Ciasto wyszło przepyszne, kruchy spód, aksamitna pianka i soczyste, lekko kwaskowe śliwki. Ideał na dzisiejszy dzień i na zakończenie lata. A czy wy czujecie już schyłek lata??? Czy macie już w głowie słodkie, jesienne menu???
kruche ciasto:
150 g zimnego masła pokrojonego w małe kostki
1/3 szklanki cukru pudru
4 żółtka
1 3/4 szklanki mąki
szczypta soli
3-4 łyżki lodowatej wody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pianka:
4 białka
3/4 szklanki cukru
torebka budyniu waniliowego (duża porcja)
2 łyżki cukru waniliowego
1/3 szklanki oleju
ponadto:
500 g śliwek ( umytych i wydrylowanych )
cukier puder do oprószenia ciasta
Foremkę 20x20 wyłóż papierem do pieczenia. Szybko zagnieć kruche ciasto z podanych składników. Jeśli ciasto będzie zbyt kruche dodaj łyżkę lub dwie lodowatej wody. Ciasto podziel na części po 60% na spód i 40% na wierzch, owiń folią spożywczą i wstaw do zamrażarki na godzinę.
Po tym czasie wyjmij większą część ciasta z zamrażarki. Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Ciasto zetrzyj na tarce o grubych oczkach, lekko ugnieć i wyrównaj wierzch. Wstaw do piekarnika i piecz przez 30 minut aż spód ładnie się zezłoci. Gotowy spód wystudź.
Przygotuj piankę. Białka ubij na sztywno z cukrem i cukrem waniliowym. Dodaj proszek budyniowy, dokładnie wymieszaj na małych obrotach i nie przerywając ucierania cienką strużką wlej olej. Piankę wyłóż na wystudzony spód, wyrównaj wierzch. Na piankę wyłóż połówki śliwek brzuszkami do dołu, delikatnie dociśnij. Wyjmij drugą część ciasta z zamrażarki i zetrzyj na wierzch ciasta. Ciasto piecz w 180 stopniach przez 30 minut. Gotowe ciasto wystudź. Przed podaniem posyp cukrem pudrem.
Mmmm uwielbiam kruche ciasta :) Twoje wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj zrobić kruche z tego przepisu, mnie zaskoczyło teksturą i chrupkością
UsuńCiasto prezentuje się bardzo smacznie! :) do popołudniowej kawusi w sam raz!:)
OdpowiedzUsuńDo popołudniowej i porannej... I wieczornej herbatki 😉
UsuńNiestety czuć już nadchodzącą jesień, ale można pocieszać się np. takim pysznym ciastem:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie przyszła na długo, dziś świeci słońce 😊 a kawałek ciasta nie zaszkodzi.
UsuńU mnie też pojawił się już na stole placek ze śliwkami... babie lato nadeszło :)
OdpowiedzUsuńRobiłam je w wersji z malinami i z rabarbarem. Ze śliwkami ciągle przede mną. Apetycznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńw każdym połączeniu wyjdzie idealnie :)
UsuńRobiłam je kilka razy,jest pyszne,poleciłam je na swoim blogu,niech inni też skosztują!
OdpowiedzUsuń