Sobotni poranek wstał z mglistych szarości, przy akompaniamencie wilgotnej mżawki i przytłumionego światła. Mgła spowiła dachu budynków rozmywając kształty, między blokami przemknęła niezbyt wyraźna sylwetka osiedlowej sprzątaczki.Dostawca pieczywa pręży się przy skrzynkach z pachnącym świeżutkim chlebem i rumianymi bułeczkami. Tu i ówdzie błyśnie samochodowy reflektor, z oddali słychać dźwięk klaksonu, miasto leniwie przeciąga się i budzi ze snu.
Pachruść nabywa wciąż nowe umiejętności, od kilku dni przychodzi wczesnym rankiem do sypialni, liże moje stopy i dłonie dając jasno do zrozumienia,że oczekuje na spacer i śniadanie. Moje dnie zaczynają się dzięki temu dość wcześnie. Plusem tego jest możliwość obserwowania budzącego się osiedla,minusem... oczywiście chroniczne niewyspanie.
Wczorajsze słoneczne przedpołudnie płynnie przeszło w dość pochmurne popołudnie oraz deszczowy wieczór. Deszcz mżył całą noc tworząc na chodnikach strumyki, które zmywały z nich zimowy brud.
Ja dziś również jestem lekko zamglona i ospała. Po szybkich zakupach i ogarnięciu czterech kątów zaszyłam się w sypialni pod ciepłą flanelową kołdrą. Towarzyszy mi Stefek, który tak mocno śpi,że nie ma pojęcia o bożym świecie.
Rosół pyrka sobie na kuchence, zaraz ukręcę szybkie ciasto i tak w przyjemnym lenistwie upłynie mi ten sobotni dzień. Poczekam tu sobie na słońce i łaskawszą pogodę.
W powietrzu czuć już zmiany, działa to na mnie energizująco, mam już za sobą pierwszą w tym roku przebieżkę, wróciłam na zajęcia do szkoły językowej. Lubię, gdy coś zaczyna się dziać.
Dziś mam dla Was ciasto, najprostsze na świcie ucierane ciasto z orzechami laskowymi i śliwkami. Koniecznie wypróbujcie przepis, najlepiej dziś do popołudniowej kawy albo jutro do herbaty :)
składniki na ciasto:
4 wiejskie jajka
10 łyżek cukru trzcinowego
10 łyżek oleju
8 łyżek mąki pszennej
2 łyżki kakao
1/2 szklany grubo siekanych orzechów laskowych
1 łyżeczka proszku do pieczenia
5 śliwek świeżych lub 10 połówek mrożonych
Przygotuj wąską formę keksówkę, dno oraz boki wyłóż papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzej do 170 stopni (termoobieg).
Jajka ubij z cukrem trzcinowym na puszystą masę. Dodawaj partiami olej, mąkę oraz kakao. Mieszaj mikserem na małych obrotach do połączenia się składników. Na końcu wmieszaj proszek do pieczenia i orzechy laskowe. Na dnie formy ułóż połówki śliwek, a następnie wylej ciasto. Wyrównaj wierzch. Ciasto piecz przez 30-40 minut do suchego patyczka. Gotowe ciasto wystudź, przed podaniem oprósz cukrem pudrem.
Ja też zaszywam się pod kocem, czekając na wiosnę. Oby przyszła już niedługo!
OdpowiedzUsuńA przepis sobie zapisałam, mrożonych śliwek mam bowiem pod dostatkiem :)
Malowniczy opis i pyszne ciasto:)
OdpowiedzUsuń