Stefan vel Stefek, rasowy liliowy brytyjczyk, chodzący własnymi ścieżkami od AD 2014, prywatnie mój osobisty kicior. Znany z uwielbienia do snu, kocich przekąsek i umiłowania świętego spokoju. Mój kot bardzo jasno komunikuje całemu światu żeby nie zawracać mu jego kociego ogona bez potrzeby. Nie przepada z hałasem i obcymi, a szczególnie za obcymi, hałasującymi dziećmi.
Gdy stanęliśmy w obliczu przeprowadzki wpadłam w lekką panikę jak wpłynie to na jego koci świat. Stefek to nie pierwszy kot z łapanki, od razu zwietrzył, że coś się dzieje. Nagle mieszkanie zaczęło pustoszeć, w domu pojawił się podejrzanie wyglądający transporter. Wizyta u weta, chipowanie, szczepienie, to zdecydowanie nie jest to co koty lubią najbardziej. Tymczasowe pomieszkiwanie u mojej siostry również nie przypadło Stefkowi do gustu.
Z ogromnym stresem czekałam, aż dojedzie na królewską wyspę i dołączy do nas. Dotarł, cały, zdrowy i mocno zestresowany. Miałam duże obawy jak zaaklimatyzuje się w nowym dla niego miejscu. Zupełnie niesłusznie, bo po dwóch dniach okazało się,że jego kocia łaskawość bardzo szybko zaakceptowała nowe warunki. Ze stoickim spokojem przyjął obrożę z adresownikiem. Co więcej, okazało się, że Stefek ma zadatki na kota ogrodowego. Jest to dla mnie szok, bo dotychczas przekroczenie progu mieszkania i znalezienie się na klatce schodowej powodowało u niego ataki paniki. Stefek zdecydowanie stał się moim osobistym kocim super hero.
Kot kotem ale tu miała być mowa o serniku. W najbliższy poniedziałek przypada Światowy Dzień Sernika. Z tej okazji mam dla Was fenomenalny przepis na sernik pieczony w wolnowarze. Pomyślicie, że zwariowałam! Nie moi drodzy, mam się całkiem dobrze i powiem więcej, to najdelikatniejszy sernik jaki zrobiłam. Aksamitny, kremowy, rozpływa się w ustach. Czy wspominałam,że dodatek kajmaku uczynił go obłędnie smacznym???
Jeśli nie posiadacie wolnowaru możecie oczywiście upiec go w tradycyjnym piekarniku. Zapraszam po przepis. Zapoznajcie się, zainspirujcie i koniecznie upieczcie go w Waszych domach.
Składniki:
100 g herbatników pełnoziarnistych
50 g masła
80 dag twarogu homogenizowanego
150 g masy kajmakowej
3 żółtka
1 torebka budyniu śmietankowego (na 0,5 l mleka)
1,3 szkl. cukru trzcinowego
Przygotuj tortownicę o średnicy 18 cm, dno oraz boki
wyłóż papierem do pieczenia. Z zewnątrz owiń tortownicę folią aluminiową tak,
aby nie przeciekała.
Herbatniki zmiel w blenderze kielichowym na drobne
okruchy, a następnie przesyp je do miski. Wlej do nich rozpuszczone masło i
dokładnie wymieszaj. Otrzymasz okruchy o konsystencji mokrego piasku. Przesyp
okruchy do tortownicy i ugnieć dłonią tak aby powstał jednolity spód.
Żółtka zmiksuj z cukrem trzcinowym w misie miksera na
puch. Do ubitych żółtek dodaj twaróg oraz masę kajmakową i zmiksuj krótko do
połączenia się składników. Na końcu wsyp budyń śmietankowy i jeszcze raz krótko
zmiksuj masę.
Gotową masę serową wylej na przygotowany spód, wyrównaj
wierzch.
Sernik piecz w kąpieli wodnej. W tym celu uformuj wężyk z
dużego kawałka folii aluminiowej. Folię zgnieć dłońmi i nadaj jej pożądany
kształt. Tak przygotowany wężyk ułóż na dnie naczynia wolnowaru. Do naczynia
wlej 500 ml wody. Woda powinna sięgać nie wyżej niż do połowy tortownicy.
Dodatkowym kawałkiem folii aluminiowej zabezpiecz wierzch
tortownicy. Dzięki temu do ciasta nie dostanie się skraplająca się para wodna.
Przykryj naczynie pokrywką, piecz sernik przez 3 godziny.
Gotowy sernik wystudź w naczyniu a następnie przełóż na talerz lub paterę i
dodatkowo schłódź w lodówce przez co najmniej 3-4 godziny.
Przed podaniem udekoruj sernik uprażonymi na suchej
patelni migdałami i nitkami karmelu (opcjonalnie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz