Ładna pogoda sprzyja leśnym wędrówkom. Las o tej porze roku pachnie cudnie, jest nagrzany słońcem, a przy tym panuje w nim nie zmącona cisza. Zabieram więc Angelinę na spacery do lasu i wspólnie wydeptujemy leśne ścieżki. Ja spaceruję niespiesznym krokiem, a ona w dzikim pędzie bada zawartość leśnego gąszczu.
Na ostatnim takim spacerze poczuła zew natury, a to za sprawą saren. O ile na osiedlu grzecznie prowadzam ją na smyczy to jednak w lesie folguje jej nieco i pozwalam chodzić własnymi ścieżkami. Tak było i tym razem, wszystko szło gładko, gdy zupełnie niechcący spłoszyłyśmy dwie sarenki. To był ułamek sekundy. Usłyszałam trzask łamanych gałęzi, zaraz po tym dwa rude ogonki podskakujące na wysoką trawą, a za nimi kitę mojego pachruścia.
Szczerze mówiąc nie wiedziałam czy puścić się za nią w pogoń, czy usiąść i płakać. Wołałam, gwizdałam ale wielkiej nadziei na powrót mojego hasiora nie żywiłam.
Aż tu nagle, przy akompaniamencie łamanych gałązek wróciła... cała w liściach, gałązkach, z jęzorem sięgającym ziemi ale wróciła :). Próbowała jeszcze podjąć trop ale chyba zmęczenie wzięło górę. Hurra! Sytuacja uratowana, a ja mam nauczkę, że las to pokusy :)
No ale nie o tym rzecz. Na dłuższy spacer lub piknik lubię wziąć jakąś przekąskę, najlepiej słodką. Proponuję Wam moje muffiny, bo są nieskomplikowane oraz pyszne. Ciasto po prostu rozpływa się w ustach, a dodatek rabarbaru to czyste szaleństwo. Wierzch muffinek obsypałam gryczaną kruszonką, która nadała im chrupkości. Koniecznie wypróbujcie ten przepis, póki rabarbar gości jeszcze na półkach warzywniaka.
Dziś po raz pierwszy słupek rtęci oszalał. W najbliższym czasie ochłodzę więc nieco atmosferę. Bądźcie czujni!!!
muffiny:
125 g masła
2 jajka
1/2 szklanki cukru trzcinowego
1 1/2 szklanki mąki pszennej
250 ml maślanki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łodygi rabarbaru
1/2 łyżeczki cynamonu
kruszonka:
1 czubata łyżka zimnego masła
2 łyżki cukru trzcinowego
4 łyżki mąki gryczanej
Piekarnik rozgrzej do 160 stopni, formę na muffinki wyłóż wysokimi papilotkami.
Łodygi rabarbaru umyj, oczyść, 1/3 jednej łodygi odłóż, a resztę pokrój na male kawałki. Rabarbar przełóż do miski, posyp cynamonem i wymieszaj łyżką. 1/3 łodygi rabarbaru pokrój w drobną kosteczkę.
Z podanych składników przygotuj kruszonkę, odstaw na bok w miseczce.
Masło rozpuść i lekko przestudź i przelej do miski. Dodaj do niego dwa jajka i cukier, wymieszaj ręczną trzepaczką. Dodaj mąkę, proszek do pieczenia oraz maślankę i wymieszaj wszystko do połączenia składników. Dodaj do ciasta rabarbar , przemieszaj ciasto łyżką.
Napełnij papilotki ciastem do 3/4 wysokości,każdą muffinkę posyp kruszonką oraz rabarbarem. foremkę wstaw do piekarnika i piecz muffinki przez 20-30 minut (w zależności od piekarnika). Z podanej ilości otrzymasz 10 muffinek. Gotowe babeczki wystudź, przed podaniem posyp cukrem pudrem.
Muszą być smaczne!
OdpowiedzUsuńMój poprzedni pies czasem gonił sarny, ale szybko wracał, bo nie miał większych szans :-)
Boskie! Mam jeszcze trochę rabarbaru w ogródku, chyba się skuszę... :)
OdpowiedzUsuńMy jakiś czas temu też w lesie spotkaliśmy dwie sarenki. Moje dwie łowczynie usiadły na zadkach i patrzyły na nie z lekkim jakby przerażeniem... ;)