poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Wielkanocna łączka- szpinakowa kostka z mango curd




Kwiecień nie jest dla mnie najszczęśliwszym z miesięcy. Rozpoczął się nawet nieźle, bo i ładna pogoda, i czas wypełniony różnymi aktywnościami,i ciasta się udają jedne za drugimi ;)
A tu ni z tego, ni z owego przed samymi świętami dobra passa mnie opuściła. Zaczęło się od dwudniowej migreny. Nie mogę narzekać, nie była jakoś specjalnie mocna ale jednak. Uporczywy ból tuż za prawym okiem nie chciał mnie opuścić pomimo aplikowania leku, który zazwyczaj rozprawiał się z nią bardzo szybko. Fakt faktem aura też była niesprzyjająca, ciągle wiało, pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie. Migrena odpuściła na same święta aby ustąpić miejsca chorobie, która podstępnie rozłożyła na łopatki. Nie wiem czy to zbyt lekki ubiór, czy jakiś wyjątkowo paskudny wirus ale już w Śmigusa Dyngusa czułam,że coś zaczyna mnie brać. Początkowo zbagatelizowałam sprawę, pojechałam nawet do stadniny aby tradycji aktywnych świąt stało się zadość. Wieczorem tego samego dnia wzięłam gorącą imbirową kąpiel i położyłam się spać z przeświadczeniem, że rano wstanę nówka sztuka. Nie wstałam, położyło mnie na 3 dni, bóle stawów, powiększone węzły chłonne, potworny ból gardła i uszu, jednym słowem tragedia. Tym razem oprócz naparów z imbiru użyłam nieco mocniejszego oręża aby w miarę szybko dojść do siebie. W sobotę udało mi się wstać ale osłabienie odczuwałam do samego wieczoru. Niektórym takie 3 dniowe leżenie w łóżku jawi się jako raj, ja nie mogłam wyleżeć. Jedynym plusem jest to, że zabrałam się za czytanie i podgoniłam statystki czytelnicze.
Dzisiaj czuję się już całkiem nieźle, chociaż głos wciąż mam jakbym wchodziła w okres dojrzewania.
Przez to chorobowo-migrenowe zamieszanie nie podzieliłam się z Wami wszystkimi moimi świątecznymi propozycjami wypieków. Nadrabiam więc zaległości i dziś proponuję Wam szpinakową kostkę z mango curd, która jak wcześniej muffiny nazwałam "wielkanocną łączką".
Ciasto tak nam smakowało, że na pewno nie raz i nie dwa pojawi się jeszcze na naszym stole. Polecam i Wam, koniecznie wypróbujcie.
Przepis dołączam do durszlakowej akcji :Wypieczone Święta: Wielkanoc 2017"



ciasto:

250 g świeżego szpinaku
3 wiejskie jajka
90 ml oleju rzepakowego
3/4 szklanki cukru trzcinowego
11/2 szklanki mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
otarta skórka z 1/2 cytryny
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia

mango curd:

2 wiejskie jajka
2 żółtka
160 g cukru trzcinowego
80 g masła
sok wyciśnięty z połowy cytryny
1 szklanka zmiksowanego miąższu z mango

ponadto:

czekoladowe jajeczka Cadbury




Zacznij od przygotowania kremu. Jajka i żółtka umieść w małym rondelku, dodaj cukier trzcinowy, sok z cytryny oraz zmiksowane mango. Roztrzep składniki do połączenia i postaw rondelek na malutkim ogniu. Podgrzewaj krem, nie przerywaj mieszania. Dodaj masło i mieszaj składniki aż masło się rozpuści (krem łatwo się przypala,więc uważaj). Mieszaj do zagotowania i zgęstnienia kremu. Gotowy krem odstaw do wystudzenia.
Teraz przygotuj ciasto. Foremkę 20x25 wyłóż papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzej do 170 stopni (termoobieg). Szpinak zblenduj w blenderze kielichowym. Jajka wbij do miski, dodaj do nich cukier i ubij na mikserem na puszystą masę. Wlej olej i dokładnie zmiksuj. Następnie przelej zmiksowany szpinak, dodaj obie mąki oraz skórkę cytrynową i proszek do pieczenia. Krótko zmiksuj do połączenia składników.
Ciasto przełóż do przygotowanej foremki. Wstaw foremkę do piekarnika i piecz ciasto 40 min. do suchego patyczka. Gotowe ciasto wystudź, zetnij wierzch ciasta aby wyrównać powierzchnię. Ścinki rozkrusz do miseczki, posłużą za łączkę. Foremkę, w której piekłaś ciasto wyłóż świeżym papierem do pieczenia. Ciasto włóż do przygotowanej foremki, na jego wierzch wyłóż wystudzony mango curd. Wierzch ciasta posyp równomiernie odłożonymi okruchami. Ciasto wstaw do lodówki i schładzaj minimum godzinę. Ciasto przed podaniem udekoruj czekoladowymi jajeczkami.



3 komentarze:

  1. Świetnie wygląda - aż chce się spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szpinak i mango, oryginalny duet, jak w kuchni najlepszych restauracji!

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie optymistycznie zielone musiało na nowo przywoła wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń