Wrzesień,wrzosem zakwitł las;jesień melancholii czas...Niewątpliwie jesień jest już u naszego progu.Już niedługo przywitają nas melancholijne,deszczowe i mgliste poranki.Z dna szafy wyciągniemy ciepłe koce,wieczory umili nam kubek gorącej czekolady lub gorącego cydru.Jesień to tez czas wspomnień z dzieciństwa,ceremoniału kiszenia kapusty,zbiorów rumianych,dojrzałych jabłek,zapachu drożdżowego ciasta z późnymi węgierkami.O tak,jesień ma swój urok :) Rogaliki to również wypiek,który towarzyszy nam w długie,chłodne wieczory.Te,które wam dziś proponuję są nadziane borówkami,nie mogłam przejść obok nich obojętnie,wszak to już schyłek sezonu na nie.Ciasto krucho-drożdżowe,delikatne w smaku i wspaniale się z nim pracuje.Strzał w dziesiątkę dla mnie,ponieważ uwielbiam ciasta drożdżowe ale jeśli chodzi o wyrabianie ich,unikam tego jak ognia :) Przepis na ciasto podpatrzyłam u Doroty Świątkowskiej
składniki:
250 g masła
3 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka suszonych drożdży
2 łyżki cukru pudru
250 ml kwaśnej śmietany 18%
1 łyżka ekstraktu waniliowego
250 g borówek amerykańskich
cukier puder do oprószenia rogalików
Masło posiekaj na stolnicy.Dodaj do niego resztę składników i szybko wyrób na gładkie,elastyczne ciasto.Ciasto owiń w folię spożywczą i włóż do lodówki na 8 godzin.Najlepiej wyrób ciasto w wieczór poprzedzający pieczenia rogalików.
Gotowe ciasto podziel na 4 porcje,wałkuj na grubość około 4 mm,w razie potrzeby podsypuj mąką.Za pomocą talerza o średnicy 30 cm wytnij z ciasta kółko.Podziel go na 6 części-jeżeli chcesz aby rogaliki były większe lub odpowiednio na 8 części-jeżeli chcesz aby rogaliki były mniejsze.Na każdym kawałku umieść po kilka jagódek i zwijaj w kierunku wierzchołku trójkąta i uformuj rogalika.Rogaliki układaj na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia.Piecz przez 20-30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.Ja skorzystałam z opcji większych rogalików,z podanej porcji otrzymałam ich 30.Gotowe,przestudzone rogaliki oprósz cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz