środa, 7 października 2015

Powrót do klasyki- karpatka






Kilka dni temu oglądałam w telewizji jeden z etapów Konkursu Chopinowskiego. Czy wspominałam już wam,że uwielbiam klasykę??? Nie??? Niemożliwe.... otóż uwielbiam muzykę klasyczną,a szczególnie muzykę fortepianową. Konkurs Chopinowski to jedno z tych wydarzeń,które uświadamiają mi jak skromne są moje umiejętności pianistyczne ale i też wpędzają w ślepy zachwyt nad interpretacjami utworów Chopina. Uwielbiam śledzić ruchy zgrabnych palców,które stapiają się z klawiaturą fortepianu w jedność,zanurzają się w cisy i bemole,naznaczając pauzy,wygrywając na przemian legato i staccato,raz grając forte a innym razem piano... Muzyka fortepianowa koi moje nerwy,pieści uszy i niesamowicie relaksuje. Słuchając dźwięków wypływających z pudła fortepianu czuję się lepszym człowiekiem a moje otoczenie staje się piękniejszym. Mam swoją ulubioną playlistę do której regularnie wracam i powiększam ją o swoje nowe odkrycia muzyczne. Od długiego już czasu niezmiennie towarzyszy mi Agnes Obel, duńska pianistka,która wydała dwa fantastyczne albumy, uwielbiam słuchać Debussego i Bethovena,a ostatnim moim odkryciem jest balet 'Romeo i Julia' Prokofieva,który zapragnęłam zobaczyć na żywo w Teatrze Narodowym. Sama również grywam, ostatnimi czasy dość rzadko muszę przyznać ale sklejanie nut w spójną całość za każdym razem wypełnia mnie radością.
Tak mnie ta klasyka natchnęła,że postanowiłam przelać jej trochę na karty mojego bloga. Od dziś będę się z wami dzieliła przepisami na słodkie klasyki,które na stałe wpisały się w deserowe menu Polaków. Mam nadzieję,że nowy cykl przypadnie wam do gustu a przepisy zadowolą wasze podniebienia.Cykl inauguruję przepisem na karpatkę, zapraszam :)








ciasto parzone:

125 g masła
1 szklanka wody
1 szklanka mąki pszennej
5 jajek
szczypta proszku do pieczenia


krem:

200 g miękkiego masła
1 szklanka cukru pudru
500 ml mleka
2 łyżki skrobi ziemniaczanej
4 żółtka




Zacznij od przygotowania ciasta, masło włóż do rondla,dolej wodę i podgrzewaj do momentu aż masło się rozpuści. Wsyp mąkę z proszkiem do pieczenia i energicznie zamieszaj drewnianą łyżką. Ciasto dość szybko się zagęści i utworzy zwartą kulkę. Odstaw ciasto do przestudzenia, a gdy wystygnie zmiksuj je dodając po jednym jajku. Kolejne jajko dodaj wtedy,gdy poprzednie dokładnie się połączy z ciastem. Przygotuj dwie foremki 24x24 ,dno wyłóż papierem do pieczenia. Ciasto podziel na dwie części i wyłóż do foremek. Wstaw do nagrzanego do 170 stopni piekarnika i piecz przez 30 minut. Gotowe blaty ciasta wystudź.
Przygotuj krem. Mleko zagotuj w rondlu. Żółtka utrzyj na puch z 4 łyżkami cukru pudru, dodaj skrobię ziemniaczaną,dokładnie wymieszaj. Gdy mleko zawrze przelej go cienką strużką do ubitych żółtek,dokładnie wymieszaj i przelej do rondla. Zagotuj krem a gdy zgęstnieje zestaw go z ognia. Miękkie masło utrzyj na puch z cukrem pudrem, dodaj po łyżce wystudzony budyń i ucieraj do połączenia się składników. Gotowym kremem przełóż ciasto. Przed podaniem schłódź karpatkę przez co najmniej godzinę w lodówce. Ciasto podawaj obsypane cukrem pudrem.




2 komentarze:

  1. Mój C. zakochał się w karpatce od pierwszego kęsa :) Taką klasykę kochają nie tylko Polacy :)
    Marzyłam kiedyś o tym, żeby nauczyć się grać na fortepianie. Niestety, nic z tych marzeń wyszło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gin nigdy nie jest za późno :) Ja zaczęłam naukę gry na fortepianie w wieku 27 lat, kilka prywatnych lekcji a reszta to samozapał, Chopina nie grywam ale jest kilka utworów, które z dumą grywam dla bliskich

      Usuń