Gdy już straciłam nadzieję na odrobinę ciepła, deszczowe chmury postanowiły zmienić współrzędne i w końcu opuściły widnokrąg. Ustąpiły miejsca nieśmiałym promieniom słońca, mgłom i pierwszym przymrozkom. W powietrzu czuć nieubłagane nadejście zimy. Póki co cieszę oczy żółtymi dywanami z liści, które grubo wyścieliły osiedlowe chodniki, wpatruje się w wieczorne mgły, które wyciszają wszystkie dźwięki, cieszę się jesienią. Rudziszonowa już prawie wymieniła futerko na zimowe, Arabella zrobiła się puchata niczym niedźwiadek. Idąc śladami moich zwierząt i ja zakupiłam parkę z futrzanym kapturem, bo jeśli prognozy się sprawdzą,moje obecna 'zimowa' kurteczka może nie podołać temperaturom. Wczoraj ponownie odwiedziłam las, tym razem grzybobranie było owocne,ku mojej uciesze w kuchni zawisły grzybowe wianki, które dodadzą smaku bigosowi i kapuście z grochem.
Las jest piękny, kolorowy, jesień widać tu w każdym leśnym zakamarku. Leśne runo pstrzy się soczystymi pomarańczami, żółcieniami i czerwieniami a brązowe kapelusze podgrzybków próbują się skryć w tych barwach przed moim wzrokiem. Rudziszonowa zaprawiona ostatnią leśną eskapadą dzielnie dotrzymała mi kroku, klucząc leśnymi ścieżkami. Cieszy nas każda chwila na słońcu i świeżym powietrzu, aż ściska mnie w dołku na myśl o czającej się tuż za progiem jesiennej szarudze. Po zmianie czasu na zimowy zmierzch zapada wcześniej, coraz częściej pojawia się też ochota na coś słodkiego. Moje jesienne rozmyślania podpowiedziały mi,że powinnam zrobić jesienny sernik,a że często ufam swojej intuicji postanowiłam czym prędzej taki sernik upiec. I tak powstał karmelowy sernik z gruszkami na spodzie z orzechów laskowych i mąki gryczanej. Jeżeli zastanawiacie się jak powinien smakować jesienny deser ten sernik jest odpowiedzią na wasze pytanie. Ja osobiście oszalałam na jego punkcie już po pierwszym kęsie. Skusicie się?
spód gryczany:
80 g miękkiego masła
1 jajko
1/4 szklanki cukru trzcinowego
1/2 szklanki zmielonych orzechów laskowych
1/2 szklanki mąki gryczanej
1/2 łyżeczki do pieczenia
masa serowa:
600 gr sera na sernik
4 jajka
1/3 szklanki cukru trzcinowego
200 g masy kajmakowej (użyłam gotowej)
1 czubata łyżka skrobi ziemniaczanej
2 średniej wielkości gruszki
polewa:
2 łyżki miodu
2 łyżki masy kajmakowej
100 posiekanych orzechów włoskich
Piekarnik nagrzej do 160 stopni, przygotuj tortownicę o średnicy 18 cm, dno oraz boki wyłóż papierem do pieczenia. Przygotuj spód do sernika. Miękkie masło utrzyj z cukrem i jajkiem, dodaj mąkę gryczaną,orzechy i proszek do pieczenia. Miksuj do połączenia składników. Gotowe ciasto przełóż do tortownicy,wyrównaj wierzch i wstaw do piekarnika. Piecz przez 30 minut do suchego patyczka. W czasie gdy ciasto się piecze przygotuj masę serową. Jajka utrzyj z cukrem, dodaj masę kajmakową oraz ser,dokładnie zmiksuj. Gruszki umyj,obierz i przekrój na połówki i ułóż na cieście. Wylej masę serową na lekko przestudzony spód ciasta, wyrównaj wierzch Zmniejsz temperaturę do 150 stopni i piecz sernik przez około 60 minut. Gotowy sernik wystudź i przełóż na paterę. W rondelku podgrzej składniki polewy, dokładnie wymieszaj do połączenia składników, przestudź o oblej nią gotowy sernik. Wierzch udekoruj orzechami.
definitywnie jestem w niebie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Ja bym się skusiła, bo to naprawdę idealnie jesienne smaki :)
OdpowiedzUsuńMoja Ptysia też jest coraz puchatsza i taka mięciutka :) Nic, tylko się do niej przytulać :)
U nas rozszedł się błyskawicznie,czasem żałuję że używam tortownicy 18tki :)
UsuńWygląda niesamowicie i pewnie równie cudownie smakuje.
OdpowiedzUsuńBył wyśmienity :p
Usuń