środa, 31 maja 2017

Prosto z raju- Egzotyczna Pavlova





Maj żegna się dziś z kartami kalendarza. Był to przedziwny miesiąc, pełen różnych wydarzeń i zwrotów sytuacji. Wpadłam w ten majowy wir i aż wstyd się przyznać,że kolejka postów do opublikowania urosła, a ja po prostu nie miałam jak się z tym tematem uporać. 
Paradoksalnie pomimo rzadkich publikacji blogowe statystyki w tym miesiącu szalały. Nie raz i nie dwa zachodziłam w głowę co je napędza, bez powodzenia, więc pogodziłam się i przeszłam z tym faktem do porządku dziennego. Oczywiście nie mam zamiaru ukrywać, że lubiłam podpatrywać jak cyferki wyświetleń rosną i rosną :)
Majowy kołowrót na tyle mnie zmęczył, że w czerwcu postanowiłam nieco zwolnić, zająć się zaległymi sprawami, więc możecie się wkrótce spodziewać pysznych inspiracji.
Na zakończenie miesiąca postanowiłam podzielić się z Wami przepisem na deser, którego przygotowania okupiłam wszelkimi odcieniami obaw,rozpaczy i napięcia. Beza moi mili to deser, który często przyprawiał mnie o depresję. Ile razy beza się zapadała, ile razy podchodziła syropem, zawsze coś było nie tak. Z pomocą nadeszła koleżanka, która podzieliła się ze mną swoim sposobem na bezę. Spróbowałam. Hurra!!! Udała się :). Postanowiłam ją przystroić w tropikalne klimaty. Bardzo jej z tym do twarzy, prawda??? A jak Wasze bezy??? Zawsze udane??? A może mieliście z nimi przejścia jak ja??? 





beza:

4 białka (najlepiej z wiejskich, dużych jajek)
250 g drobnego cukru
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżki wiórków kokosowych

krem:

100 g serka mascarpone
1/2 szklanki gęstej śmietanki kokosowej
3 łyżki cukru pudru trzcinowego
1 łyżka likieru malibu (opcjonalnie)

ponadto:

cząstki owoców ( mango, ananas, kiwi lub innych egzotycznych)



Zacznij od przygotowania bezy. Na papierze narysuj okrąg o średnicy 16 cm. Piekarnik nagrzej do 160 stopni. Białka ubij na sztywno ze szczyptą soli. Partiami dodawaj cukier, nie przerywaj ucierania, na końcu dodaj sok z cytryny. Piana jest dobrze ubita gdy jest sztywna i lśniąca. Wyłóż pianę na przygotowany papier do pieczenia, nadając jej pożądany kształt. Wstaw blaszkę do piekarnika i piecz w temperaturze 160 stopni przez 5 minut, a następnie zmniejsz temperaturę do 110 stopni i susz bezę przez 90 minut. Gotową bezę wystudź.
Przygotuj krem. Śmietankę kokosową ubij na sztywno z cukrem pudrem, dodaj do niej serek mascarpone i krótko zmiksuj. Na końcu wmieszaj likier malibu.
Bezę ułóż na paterze, na wierzch wyłóż krem, a na kremie ułóż tropikalne owoce.




2 komentarze:

  1. Uwielbiam Pavlovą i piekę ją bardzo często. Egzotyczna wersja bardzo mi smakuje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś też miałam problemy z bezą, ale jak już się nauczyłam, to wychodzą zawsze. Kocham bezy... :)

    OdpowiedzUsuń