czwartek, 3 sierpnia 2017

Tiramisu z czerwoną porzeczką



Środa,dzień targowy ściąga na miejskie targowisko dzikie tłumy. Jeśli pogoda dopisze już od wczesnych godzin porannych sprzedawcy zachwalają swoje towary i zachęcają do kupna. Wraz z przesuwającymi się wskazówkami zegara gęstość zaludnienia na targu wzrasta w zastraszającym tempie. Nigdy nie przepadałam za rynkowym ściskiem dlatego jeśli planuję tam zajrzeć robię to super wcześnie i z przygotowaną uprzednio listą. Przy mojej ostatniej wyprawie wzrok mój przykuły kapelusze, i to nie damskie moi mili. Na stołeczku przycupnęła korpulentna pani oferując jagody oraz grzyby. Grzyby!!! Tak mnie zaaferował ten widok, że kilka dni później zapakowałam w auto koszyk oraz Angelinę i ruszyłam do lasu. Wyprawa miała mieć charakter zwiadowczy, koszyk był atrybutem na zaś, no bo jeśli grzybki się pojawiają to trzeba je zbierać ;). Zajrzałam w moje miejscówki, stwierdziłam,że jeśli tam nie ma grzybów to nie ma co szukać gdzie indziej. Las był cichy, jedynym dźwiękiem ludzkiej obecności był dźwięk piły motorowej, bo gdzieś w głębi lasu trwał wyrąb. 
Uzbrojona w koszyk, nożyk oraz psa zagłębiłam się leśną gęstwinę. Ach! Jak ja się stęskniłam za lasem. Spacerowałam, rozglądałam się, a pierwsze co dostrzegłam to jagody. Początkowo nie miałam w zamiarze ich zbierać ale gdy żaden grzyb nie przeciął mojej drogi zmieniłam zdanie. Po raz pierwszy zobaczyłam jak żmudne jest to zajęcie. Szczęśliwie schylając się po jagódki zobaczyłam też kilka zgrabnych podgrzybków, a w kilku miejscach trafiłam na całą rodzinę. Trzy godziny później, miałam koszyk zapełniony grzybami, prawie kilogramem jagód oraz bukietem młodego wrzosu. Doprawdy, bardzo udany poranek. 
Grzyby grzybami ale deser musi być. Mam więc dziś dla Was tiramisu, nieco odbiegające od oryginału bo z dodatkiem białej czekolady i czerwonej porzeczki. Deser smakuje obłędnie, delikatny krem świetnie komponuje się z kwaskowymi owocami. Na samo wspomnienie cieknie mi ślinka :).





składniki:

250 g serka mascarpone
250 ml słodkiej śmietanki 36%
100 g białej czekolady
1/3 szklanki cukru pudru

ponadto:

250 g czerwonej porzeczki
2 łyżki cukru trzcinowego
10 sztuk podłużnych biszkoptów
80 ml świeżo zaparzonego espresso
listki mięty


Czerwoną porzeczkę opłucz, osusz, odłóż kilka gałązek do dekoracji,resztę oderwij od gałązek. Porzeczki podziel na dwie porcje. Jedną porcję włóż do garnuszka, posyp cukrem trzcinowym i podgrzewaj na małym ogniu aż owoce puszczą sok i się rozpadną. Zestaw garnuszek z ognia, dodaj do niego drugą porcję porzeczek, zamieszaj i odstaw do wystygnięcia.
Białą czekoladę rozpuść w kąpieli parowej, dokładnie wymieszaj, odstaw do wystygnięcia. Śmietankę ubij na sztywno z cukrem pudrem, dodaj do niej serek mascarpone i krótko zmiksuj. Do kremu dodaj białą czekoladę i jeszcze raz zmiksuj do połączenia składników.
Przygotuj cztery pucharki. Na dno każdego z nich pokrusz biszkopty, skrop je obficie espresso. Następnie nałóż krem i porzeczki. Nałóż kolejne warstwy, aż do wykończenia składników. Wierzch deserków udekoruj gałązkami porzeczki i listkami mięty. Schłódź deser przed podaniem co najmniej 30 minut.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz