piątek, 14 listopada 2014

Z zupełnie innej beczki- ciasteczka dla koni







Odkąd sięgam pamięcią zwierzęta zawsze były bliskie mojemu sercu.Wychowałam się w gospodarstwie dziadków, które pełne było inwentarzu. Uwielbiałam dokarmiać króliki, nosić na rękach małe kaczątka, odwiedzać koty w stodole, przesiadywać na ławce przy domu w towarzystwie piesków. Jak na porządne gospodarstwo przystało moi dziadkowie mieli również konia. Piękny gniady ogier, na imię miał Kary. Uwielbialiśmy go wszyscy i za każdym razem gdy mój dziadek robił nam przejażdżki na jego grzbiecie piszczeliśmy z uciechy. Spośród całej gromadki, mojego brata oraz kuzynów ja byłam najmłodsza więc zawsze przypadało mi miejsce na zadku :)
Dziś wspominam to z rozrzewnieniem i wzdycham do tych lat. Jakiś czas temu mój brat spróbował przygody z jeździectwem i od pierwszych chwil gorąco mnie namawiał. Wybraliśmy się do stadniny, popatrzyłam na zajęcia, popatrzyłam na koniki i pomyślałam, że spróbuję.
Spróbowałam i przepadłam, konie to cudowne stworzenia, kontakt z nimi daje uspokojenie, radość całą gamę pozytywnych emocji. Choć moja przygoda z jeździectwem jest dość krótka, pokochałam to każdą komórką mojego ciała. To było coś czego od dłuższego czasu poszukiwałam, zajęcia które angażuje zarówno ciało jak i umysł i daje wytchnienie od dnia codziennego.
Na każde zajęcia wybieram się oczywiście z odpowiednim ekwipunkiem.Zazwyczaj są to marchewki i jabłka na które nie brakuje chętnych :) a wczoraj wybrałam się z domowymi ciasteczkami, które składają się z samych pysznych składników. Moja radość była ogromna gdy zobaczyłam,że kilka koników czekało na dokładkę :) i zupełnie nie przeszkadzało mi, że Azja-na którym wczoraj jeździłam wolał marchewki :D ot końskie gusta i guściki..





składniki:

1 szklanka mąki pszennej
2 szklanki otrębów owsianych
1 szklanka startej marchwi
4 łyżki miodu
4 łyżki oleju słonecznikowego
1/2 szklanki ciepłej wody
3 łyżki ziaren słonecznika
3 łyżki pestek dyni






Wszystkie składniki na ciasteczka włóż do miski i dokładnie wymieszaj, łyżką lub dłonią. Masa będzie zwarta, odrywaj małe kawałki formuj dłonią ciasteczka. Ciasteczka układaj na blaszce wyłożonej pergaminem. Z podanej ilości otrzymałam 21 ciasteczek. Nagrzej piekarnik do 170 stopni, każde ciasteczko posmaruj olejem, wierzch możesz posypać ziarnami. Ciasteczka wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz przez 20-30 min, ciasteczka są gotowe gdy delikatnie się zezłocą.











2 komentarze:

  1. Świetny pomysł! Ja czasem piekę ciastka dla mojego psa, ale w jej gusta bardzo ciężko trafić... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomimo,że mam w domu i psa i kota,to jeszcze dla nich nie piekłam :),po tych ciasteczkach stwierdzam,że jest to wielka frajda :)

      Usuń