Teatr to magiczne miejsce, panuje w nim wyjątkowy klimat. Nie wiem czy to przez nastrojowe oświetlenie, czy może przez ciężkie kurtyny skrywające obietnicę przedstawienia. A może ta magia ma miejsce gdy elegancko ubrani zajmujemy wyznaczone miejsca, wsłuchujemy się w dźwięki strojących się smyczków, a dzwonek wzywa ostatnich spóźnialskich i zapowiada początek spektaklu. Światła skierowane są na scenę i nagle przy akompaniamencie smyczków kurtyna się unosi i dajemy się porwać przedstawieniu. Jednym z takich magicznych spektakli jest Dziadek do orzechów. Myślę,że każdy z nas choć po trosze zna historię drewnianego Dziadka do orzechów, który w magiczną, świąteczną noc ożywa aby bronić Klary przez Królem Mysz. Balet o tym tytule ilustrowany muzyką Czajkowskiego jest prawdziwą ucztą dla ducha. Fanem baletu można być lub nie ale choć raz warto udać się na takie wydarzenie aby poczuć ten klimat :).
Gdy zobaczyłam w internecie ten uroczy zestaw do przygotowania muffinek od razu postanowiłam go zakupić. Postacie na pikach są przeurocze, a złote papilotki nadają babeczkom świątecznego wyglądu. Pomyślałam,że warto przygotować odpowiednią oprawę i zaaranżowałam domowy teatrzyk. Całość wyszła naprawdę przeuroczo i mam nadzieję,że ta aranżacja spodoba się Wam.
Aby utrzymać świąteczny klimat środek skrywa piernikowe muffinki, które udekorowałam kremem ciasteczkowym. Srebrny brokat to przysłowiowa kropka na "i". Do tradycyjnego piernika zazwyczaj dodaje się masło ale zamiast niego postanowiłam dodać oleju rzepakowego. Muffinki wyszły mięciutkie, więc i Ty #olejkonwenanse i upiecz piernikowe muffinki na oleju rzepakowym. Jeśli chcesz dowiedzieć się o oleju rzepakowym zajrzyj koniecznie na stronę www.olejkonwenanse.pl