▼
sobota, 19 stycznia 2013
Czekoladowe bezy Pavlova
Człowiek,który wynalazł przepis na tą bezę powinien otrzymać kulinarnego Oscara.Beza lekka jak piórko,delikatna bita śmietana i pestki granatu,w połączeniu to kulinarna poezja.
Długo się wahałam czy zrobić ten deser.Jak się okazało,moje obawy były bezpodstawne.Wystarczy trzymać się kilku prostych zasad i beza na pewno się uda.Moja Pavlova przybrała czekoladową postać 10 baletnic,idealne rozwiązanie gdy chcesz obdzielić 5 łakomczuchów.
Składniki na 10 porcji:
6 schłodzonych białek
1 szklanka cukru pudru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki kakao
1 łyżeczka białego octu winnego
ponadto:
500 ml słodkiej śmietany 30%
5 czubatych łyżek cukru pudru
1 owoc granatu
Rozgrzej piekarnik z termoobiegiem do 160 stopni.Ubij białka na sztywną pianę.Do ubitych białek dodawaj małymi partiami cukier puder,nadal ubijaj.Dodawanie cukru w małej ilości zapobiegnie opadnięciu białek.Białka ubite z cukrem powinny być sztywne i lśniące.Przesiej mąkę i kakao i postępując tak samo jak z cukrem dodaj je do białek nie przerywając ubijania.Na końcu dodaj ocet winny.
Przygotuj papier do pieczenia,za pomocą szklanki odrysuj na nim kółka.Nałóż na kółka masę białkową,mnie wystarczyło na 10 kółek,po 5 na każdą blaszkę.
Zmniejsz temperaturę do 120 stopni i włóż blaszki do piekarnika.Bezy potrzebują się suszyć 30 min,po tym czasie wyłącz piekarnik i daj im jeszcze 30 min.
Schłodzoną śmietanę ubij na sztywno z cukrem pudrem.Owoc granatu przekrój na pół,owoc umieść pestkami do dołu nad miską i opukaj od góry drewnianą łyżką.W ten sposób pestki swobodnie uwolnią się do skórki.
Wystudzone bezy hojnie udekoruj ubitą śmietaną i posyp pestkami granatu.Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz