Zaczyna się sezon na truskawki, więc ja zaczynam znosić do domu łubianki wypełnione nimi. Mój pierwszy kontakt z nimi był słaby, Chyba po raz pierwszy w życiu dostałam po nich mega uczulenia :( i przez kilka dni musiałam leczyć jego skutki. Dziś zrobiłam próbę numer dwa, tym razem już nie solo a w serniku na zimno. Muszę się wam przyznać, że wzbraniałam się przed robieniem serników w wersji na zimno. W ubiegłym roku podjęłam próbę zrobienia sernika jagodowego w wersji ombre, oczywiście na zimno. Niestety nie przemyślałam dobrze receptury i po odpięciu obręczy okazało się, że spłynął. Ja jak to ja odreagowałam to soczystą wiązanką i postanowiłam więcej serników nie robić...aż do przedwczoraj. Jak zawsze przy okazji różnych rodzinnych uroczystości mama poprosiła mnie blachę ciasta do herbatki. I co zrobiłam? Blachę sernika na zimno z brzoskwiniami :) bo zapomniałam o ubiegłorocznym niepowodzeniu. Sernik wyszedł pierwsza klasa a więc korzystając ze sprzyjającej passy wczoraj wieczorem zrobiłam drugi. Tym razem był to sernik z truskawkami, wybór oczywisty jak dla mnie. Testowaliśmy go dzisiaj i zgodnie stwierdziliśmy,że wyszedł przepyszny. Ja czekam na pierwsze symptomy alergii, po cichu licząc,że ten pierwszy raz był spowodowany ilością truskawek jaką zjadłam. Gdy tylko nastanie sezon na jagody podzielę się z wami również przepisem na sernik jagodowy na zimno ombre :)
A czy w waszych kuchniach też już zawitały truskawki??? Macie jakieś sprawdzone przepisy???
Póki co zostawiam was z przepisem na sernik a ja wracam do swojej gorącej herbaty, dziś przyjęłam kilka solidnych kubków bo pomimo słońca jest przeraźliwie zimno.
biszkopt gryczany:
4 jajka
4 łyżki cukru trzcinowego
2 łyżki kakao
2 łyżki mąki gryczanej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
masa serowa:
1 kg serka homogenizowanego waniliowego
1/3 szklanki cukru pudru
1 torebka galaretki truskawkowej
2 łyżki żelatyny
500 g truskawek
ponadto:
2 torebki galaretki truskawkowe
filiżanka naparu z kawy
Dno foremki 24x24 wyłóż papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzej do 170 stopni (termoobieg). Białka oddziel od żółtek, białka wlej do dużej miski, ubij na sztywno a następnie dodaj cukier trzcinowy, nie przerywając ubijania dodaj po jednym żółtku. Ubite jaja mają być lśniące i napowietrzone pęcherzykami powietrza. Do masy jajecznej dodaj na przemian kakao i mąkę gryczaną, delikatnie mieszaj ręczną trzepaczką. Na końcu wmieszaj proszek do pieczenia. Ciasto przelej do foremki, wyrównaj wierzch i piecz ok. 20 minut. Gotowy biszkopt wystudź i naponczuj kawą i zostaw go w foremce w której się piekł.
Galaretkę truskawkową wsyp do dzbanka, zalej 200 ml przegotowanej wody, dokładnie wymieszaj. Gdy galaretka się rozpuści dodaj żelatynę i dokładnie wymieszaj. Studź galaretkę co jakiś czas mieszając i sprawdzając konsystencję.
Truskawki umyj, odszypułkuj, pokrój na ćwiartki. Serek waniliowy przełóż do miski, dodaj cukier puder, wymieszaj ręczną trzepaczką. Dodaj do niego truskawki, delikatnie wymieszaj łyżką, a następnie wlej przestudzoną galaretkę. Dokładnie wymieszaj masę serową i wylej ją na spód biszkoptowy. Foremkę wstaw do lodówki i schładzaj przez co najmniej godzinę.
Pozostałe dwie galaretki rozpuść w 400 ml przegotowanej wody, wystudź a następnie wylej na zastygnięty sernik. Schładzaj przez 30 min, po tym czasie możesz kroić sernik.
Hmmm.. bardzo mnie zaintrygował biszkopt.Wart wypróbowania
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na ten biszkopt! gryczanego jeszcze nigdy nie robiłam, oj kusisz:)
OdpowiedzUsuńtak jak poprzedniczki - zaintrygował mnie biszkopt :) a truskawy to wiadomka - najlepsze!
OdpowiedzUsuń