Zaczynamy wielkie odliczanie, dziś 1 grudnia,czyli od Wigilii dzieli nas tylko 23 dni.Powinnam napisać,że czeka mnie okres gorączkowych przygotowań ale skłamałabym. Nie należę do osób, którym udziela się 'gorączka przedświąteczna', wszystko mam zaplanowane i dopięte na ostatni guzik. Teraz jest idealny czas na to, żeby ułożyć sobie plan działania, usiąść spokojnie i przemyśleć wszystkie sprawy związane ze świętami. Tak więc kartki w górę,siadamy i robimy rozpiskę. Aby nam się lepiej planowało potrzebny jest niezbędnik: małe, słodkie co nieco oraz coś co ja nazywam Pomocnikiem Świętego Mikołaja ( przepis w następnym poście ). I pamiętajcie: Święta to czas spokoju,miłości i rodzinnego ciepła a na to nie ma wpływu ilość upieczonych ciast ;)
muffiny:
1/3 szklanki roztopionego masła
2 jajka
1/2 szklanki cukru pudru
1 szklanki mąki pełnoziarnistej
1/2 szklanki kakao
1/2 szklanki jogurtu greckiego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczko sody
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka przyprawy do piernika
150 g suszonej żurawiny
1 jabłko (szara reneta)
cukier puder do posypania babeczek
Blaszkę do muffinek wyłóż papilotkami. Rozgrzej piekarnik do 170 stopni. Jabłko obierz i zetrzyj na tarce o grubych oczkach do dużej miski. Na tym skończysz najcięższą pracę :) Do startego jabłka dodaj wszystkie składniki i wymieszaj je za pomocą łyżki na gładką masę. Gotowym ciastem wypełnij papilotki do 3/4 wysokości, masy wystarczyło mi na 12 babeczek. Wstaw muffiny do piekarnika i piecz przez 30 minut do tzw, suchego patyczka. Gotowe muffinki przestudź, podawaj obsypane cukrem pudrem.
przepis dołączam do tej akcji |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz