▼
wtorek, 22 października 2013
Dynia.czekolada,pianki oraz późne grzybobranie
Dziś będzie o mariażu dyni z czekoladą i piankami i o nieodzownym wydarzeniu jesiennym na które czekam cały rok- grzybobraniu. Jak wiecie, z wielką radością odkrywam dynię i bardzo się w niej rozsmakowałam. To szlagier sezonu jesiennego zaraz obok późnych renet oraz węgierek. Ale co to za jesień bez grzybobrania??? A nijaka... Ja na swoją wycieczkę do lasu musiałam cierpliwie czekać. Uwielbiam zbierać grzyby, spacerować w lesie ale moja orientacja w terenie a raczej jej brak uniemożliwia mi samotne wycieczki w to właśnie miejsce. Mój M. zabrał mnie na moje upragnione grzybobranie dlatego dziś dołączam kilka migawek z tej wycieczki :). Mam nadzieję, że się wam spodoba. A zaraz po grzybowych podbojach zapraszam na kawałek wyśmienitego ciasta dyniowego nadzianego czekoladą oraz piankami.
składniki:
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka puree z dyni
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka przyprawy korzennej
100 g miękkiego masła
3/4 szklanki cukru
1 duże jajko
1 łyżka ekstraktu z wanilii
70 g czekolady deserowej
pianki
Kwadratową foremkę wyłóż pergaminem, piekarnik rozgrzej do 180 stopni. W jednej misce wymieszaj sypkie składniki oprócz cukru. W drugiej misce utrzyj na puch masło, jajko oraz cukier. Dodaj to tej masy puree z dyni, dokładnie zmiksuj. Dodawaj partiami suche składniki aż do wyczerpania i ucieraj na małych obrotach miksera. Gotowe ciasto przełóż do przygotowanej foremki. Posiekaj czekoladę i pianki na małe kawałki. Jeśli używasz mini pianek nie musisz ich dzielić. Czekoladę i pianki ułóż na cieście i lekko dociśnij. Wstaw ciasto do nagrzanego piekarnika i piecz przez 35-40 minut do suchego patyczka. Gotowe ciasto wystudź, dziel na porcje i zachwycaj się smakiem tego wypieku :)
I jeszcze obiecane migawki z lasu, jesień uchwycona moim obiektywem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz