czwartek, 21 maja 2015

Waniliowy custard z rabarbarem- panaceum na pochmurny czwartek






Czwartek przywitał nas deszczową aurą. Już od kilku dni skwar i duchota dawały się we znaki i przyniosły ogromną nawałnicę. Burza zostawiła po sobie chmury i ochłodzenie. I jak tu żyć ??? Człowiek złapie trochę słońca, nabierze ochoty na więcej a pogoda serwuje deszcz. Oczywiście jestem mistrzynią organizowania sobie czasu w domu. Zawsze znajdzie się jakiś kąt do posprzątania jakaś zaległa praca do zrobienia ale nogi rwą na świeże powietrze.
Oczywiście wraz ze spadkiem biometu wzrasta mój smak na coś dobrego. Tym razem pomyślałam o budyniu ale takim domowym, z prawdziwą wanilią. Żeby przełamać słodycz kremu custard polałam go duszonym rabarbarem. Na zrobienie tego deseru poświęciłam dosłownie chwilkę zaraz po tym jak otrzymałam wiadomość od R., że wpada na szybką herbatę. Zgodnie stwierdziłyśmy że to był najlepszy sposób na rozpoczęcie tego pochmurnego dnia. Przy akompaniamencie syczącego czajnika wymieniłyśmy rodzinne ploteczki a przy parujących kubkach herbaty skupiłyśmy się na zawartości deserowych szklaneczek. I tak uratowałyśmy pochmurny czwartek :)
Przepis dołączam do akcji rabarbarowa rewolucja.


środa, 20 maja 2015

Amerykańskie inspiracje- marchewkowo gryczane muffiny nadziewane kremem pomarańczowym z polewą klonową






Maj przyszedł jakoś znienacka, niby wyczekiwałam z utęsknieniem na czerwień tulipanów i fiolet bzów a jednak mnie zaskoczył. Chyba dałam się zwieść kapryśnemu kwietniowi, który wodził mnie za nos raz przypiekając słońcem a innym razem rozwiewając włosy i mocząc zimnym deszczem.
Z utęsknieniem wypatrywałam tej eksplozji zieleni aż nagle przyszła i uwierzcie do tej pory nie mogę się nacieszyć zapachami i kolorami wiosny. Za mną wspaniała majówka oraz mnóstwo czasu spędzonego z Rudziszową i Arabellą na zielonym padoku. Nawet Stefan dał się przekonać, że wylegiwanie się na balkonie ma same zalety i wdzięcznie wyciąga grzbiet w stronę słońca. 
Moje menu też nabrało barw, oprócz obowiązkowego porannego szejka w mojej kuchni rozgościły się młode warzywa i pierwsze, pachnące słońcem truskawki.
No tak, a co w takim razie robią tu marchewkowe muffiny??? Jakiś czas temu zobaczyłam na Durszlaku zapowiedź akcji kulinarnej Kuchnia Ameryki Północnej, a że fascynuje mnie ona niezmiernie postanowiłam dołączyć.
Muffiny marchewkowo-gryczane to trochę luźna inspiracja. Postanowiłam połączyć carrot cake z syropem klonowym. Ostatnio nie mam chęci na ciężkie ciasta, postawiłam więc na wydanie mini a żeby nieco ożywić całość muffinki nadziałam kremem pomarańczowym. Polewa jest lekka, z wyraźnym smakiem syropu klonowego. Myślę, że żaden mieszkaniec amerykańskiego kontynentu nie odmówiłby takiemu połączeniu.
Przepis dołączam do akcji Kuchnia Ameryki Północnej


poniedziałek, 11 maja 2015

Oda do wiosny- Tort z truskawkami i staromodnym kremem na żółtkach wg receptury mojej babci






Oficjalnie otwieram sezon na truskawki. Gdy zobaczyłam w moim ulubionym warzywniaku łubianki napełnione truskawkami, pomyślałam: nie,to jeszcze za wcześnie. Nie byłabym jednak sobą,gdybym po chwili nie pomyślała, a co mi tam, spróbuję. Spróbowałam i oszalałam. Smak, jak od babci z ogródka. W pierwszym odruchu miałam je zjeść ale pomyślałam,że to byłaby marnacja. Po burzy mózgów doszłam do wniosku, że wiosenny torcik z kremem według przepisu mojej babci to będzie najlepsze rozwiązanie. Oczywiście torcik zadedykowałam mojemu M. na jego urodziny.
Krem na żółtkach bije na głowę każdy krem z dodatkiem gotowego budyniu. Po schłodzeniu przypomina smakiem domowe lody :)
Babcia serwowała torcik z gotowymi biszkoptami. Biszkopty przykrywałam kremem, na to truskaweczki a wierzch zalewała galaretką. Ja oczywiście zrobiłam tort po swojemu, żeby wyglądał bardziej dostojnie :)
Mam nadzieję,że przekupię tym tortem wszystkich was, którzy zaglądaliście do mnie przez ostatni miesiąc. Pieczenie musiało pójść w odstawkę, że względu na problemaski ze zdrowiem. Mam nadzieję,że teraz będzie już tylko lepiej. Zapraszam was na wiosenny torcik z najlepszymi truskawkami.

środa, 6 maja 2015

Five o'clock po godzinach-Kwiecień


#1 kokosowe parfait z malinami #2 muzyczny kot #3 shake it #4 kwiatki,bratki... #5 ostoja #6 przyjaciółki na dobre i złe #7 Nuczysława wypatruje #8 tort słonecznikowy #9 dobrze jest wyłożyć kopytka #10 na wypasie, trawissima